Frak Macieja Januszki z zespołu Mech.
O dzisiejszym eksponacie opowie Wam Maciej Januszko – wokalista zespołu Mech:
„Od kiedy pamiętam, występowałem we fraku. Założeniem było ogólnie granie we frakach i tak się działo z zespołem Zjednoczone Siły Natury MECH, gdzie wszyscy mieliśmy ten gustowny ubiór – oprócz Jasia Domańskiego, ale jego tłumaczy perkusja… Słynny plakat z orłem w koronie to najlepszy dowód na taką konfigurację. Fraki pochodziły z wypożyczalni ubiorów teatralnych przy ul. Długiej i po trasie zawsze tam wracały. Trzeba przyznać, że wyglądaliśmy bojowo. Z chwilą reaktywacji zespołu od razu pomyślałem także o reaktywacji fraka. Ten widoczny (w muzeum – przyp. SPR) został uszyty przez Panie krawcowe z nieistniejącego już zakładu krawieckiego przy ul. Przy Bażantarni w Warszawie. Jak widać niewiele mu było oszczędzone przez dziesięć lat MECH-owej tułaczki po scenach światowych i około światowych. Widział i Korn’a, i BLS’a, i Black Sabbath&Dio, i Judas Priest, i Uriah Heep, i Soulfly… Ze wzajemnością. Był na Woodstocku i Metalmanii, we wszystkich klubach w Polsce, w Niemczech, Czechach… No swoje przeszedł, więc niech tu wypoczywa po trudach walki z rock & rollem!”
(Maciej Januszko, 30.03.2017)
„Od kiedy pamiętam, występowałem we fraku. Założeniem było ogólnie granie we frakach i tak się działo z zespołem Zjednoczone Siły Natury MECH, gdzie wszyscy mieliśmy ten gustowny ubiór – oprócz Jasia Domańskiego, ale jego tłumaczy perkusja… Słynny plakat z orłem w koronie to najlepszy dowód na taką konfigurację. Fraki pochodziły z wypożyczalni ubiorów teatralnych przy ul. Długiej i po trasie zawsze tam wracały. Trzeba przyznać, że wyglądaliśmy bojowo. Z chwilą reaktywacji zespołu od razu pomyślałem także o reaktywacji fraka. Ten widoczny (w muzeum – przyp. SPR) został uszyty przez Panie krawcowe z nieistniejącego już zakładu krawieckiego przy ul. Przy Bażantarni w Warszawie. Jak widać niewiele mu było oszczędzone przez dziesięć lat MECH-owej tułaczki po scenach światowych i około światowych. Widział i Korn’a, i BLS’a, i Black Sabbath&Dio, i Judas Priest, i Uriah Heep, i Soulfly… Ze wzajemnością. Był na Woodstocku i Metalmanii, we wszystkich klubach w Polsce, w Niemczech, Czechach… No swoje przeszedł, więc niech tu wypoczywa po trudach walki z rock & rollem!”
(Maciej Januszko, 30.03.2017)
